Brat PIT Brat PIT
37
BLOG

Reminiscencje po przesłuchaniach Mira i Zbysia

Brat PIT Brat PIT Polityka Obserwuj notkę 2

Po przesłuchaniach dwóch głównych bohatejros "tzw. afery hazardowej", której jak wiadomo tak naprawdę nie było, jawi się obraz posła (Zbychu) i ministra (Miro), jakich życzyłoby sobie całe społeczeństwo. Bez wątpienia plusem tej komisji jest to, że MY Naród mogliśmy się przekonać, ile tak naprawdę zawdzięczamy tym dwóm wybrańcom narodu, a z czego zapewne nigdy nie zdalibyśmy sobie sprawy.

Oto najpierw niejaki Zbychu jawi się nam jako ostatni sprawiedliwy z Wiejskiej. Ileż to ustaw przeprowadził, pilotował. Ileż nocy nie przespał, a to odbierając co i rusz telefony od zatroskanych polską gospodarką "przedsiębiorców". No po prostu najpracowitszy i najuczciwszy poseł, jakiego polska ziemia wydała. Próżno takiego nawet ze świecą szukać. Jeszcze długo drugiego takiego nie będzie. I co go spotyka za tę harówę na rzecz ojczyzny?? "Za jakie to grzechy muszę teraz mazać facjatę jakimiś fluidami i pudrami" myśli sobie zapewne.

Wreszcie mamy Mira. Który skromnie, po cichu, acz niezwykle skutecznie lobbował, zabiegał, walczył o to, by budowa stadionów na EURO 2012 posuwała się do przodu. I nie przejął się nawet "żółtą kartką od UEFA", lecz jeszcze bardziej "zwarł swoje szeregi", żeby zacytować nieśmiertelnego i ponadczasowego "Misia". Powiedzmy sobie wprost. Gdyby nie minister Miro, to najpewniej już dawno UEFA by nam to całe EURO odebrała, co może i nie byłoby w sumie najgorsze, bo i dróg by nie trzeba budować i hoteli i całej tej infrastruktury. No ale szef zapalonym piłkarzem jest, więc głupio by tak było.

Dlatego drogi czytelniku, jeśli kiedyś zasiądziesz na 1 z nowo wybudowanych stadionów, pojedziesz nową drogą, to pamiętaj, że to wszystko dzięki Mirowi i Zbysiowi. Dwóm cichym i skromym, działającym wyłącznie w interesie ogółu posłom.

A tak zwana "afera hazardowa"??? Przecież żadnej afery hazardowej nie było. W ogóle, żadnej afery nie było.

To mi przpomniało, tak na koniec, dowcip o tym, jak pijany mąż na ranem wraca do domu. Żona oczywiście wściekła pyta, gdzie był. A on na to:

"U Ryśka, i tej wersji będę się trzymał"

Brat PIT
O mnie Brat PIT

  A tylu nas jest obecnie   Jeżeli szukasz Drogi, Prawdy i Życia, nawet jeśli jeszcze tego nie wiesz, klinkij w poniższy obrazek   www.szukajacboga.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka